Polonia zakończona

Niespotykany na polskich turniejach był poziom tegorocznej jubileuszowej X edycji Polonia Cup. Na starcie  w Kołczewie stanęło 191 graczy, jest to kolejny rekord  zawodników grających w jednym turnieju. Wygrał z doskonałym wynikiem (-11) Mateusz Jedrzejczyk – 14-letni junior z Warszawy.

 Mimo początkowo fatalnej aury, silnego wiatru, przenikliwego zimna i przelotnych opadów poziom turnieju był doskonały. Zwyciężył w cuglach 14-letnii junior z Warszawy – Mateusz Jędrzejczyk z wynikiem (!) -11 po trzech dniach. Popularny "Borsuk" wyrasta na gracza dużego formatu. Trzy razy zagrać poniżej par pola to jest sztuka, a wynik -5 w ostatnim dniu turnieju jest naprawdę doskonały. Być może to właśnie Mateusz będzie pierwszym polskim graczem w PGA tour, żeby tylko nie uderzyła mu "woda sodowa do głowy". Wszyscy możni polskiego golfa z PZG na czele powinni udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy w rozwoju Mateuszowego talentu. Być może pojawia się kolejna szansa na wykreowanie w Polsce gracza międzynarodowego formatu, warto tym razem ją wykorzystać.
 Na drugim miejscu turniej zakończył "weteran" Bill Carey (+4). O ile golfmedia.pl pamiętają to Bill zawsze grał w Polonii i zawsze był w czubie. Kiedyś wygrał nawet ten turniej cztery razy z rzędu (w latach 1999-2002), raczej nie powtórzy już tego sukcesu bo teraz konkurencja jest większa.
 Na trzecim miejscu, po doskonałum finiszu (-1) w finałowej rundzie, wylądował Piotr Robełek (+10). Wielokrotnie pisaliśmy o jego dobrej tegorocznej formie i tym występem Piotr to potwierdził.
 Czwarty był, najlepszy gracz z Binowa, Kacper Bobala (+11). Piątym miejscem podzielili się Michał Poniż z Warszawy i Romuald Szałagan z ABGC (+13). Szałagan po wpadce w drugim dniu turnieju (+12) skutecznie "podniósł się" w rundzie finałowej grając par pola.
 Warto jeszcze odnotować siódme miejsce juniora z Binowa – Kuby Żelaznego (+14). Kuba zagrał równe trzy rundy i taki wynik jest na pewno sukcesem dla tego młodego zawodnika.
Do przejscia cut-a w tegorocznej Polonii potrzeba było wyniku 186 uderzeń lub lepszego. Redakcja golfmedia.pl nie pamięta takiego turnieju. Gwoli sprawiedliwości jednak należy przypomnieć, że grano z żółtych markerów – co może osłabia nieco tendencje do "hurraoptyminzmu". Tym niemniej "Czapki z głów" panie i panowie to doprawdy prawdziwa rewolucja w polskim golfie. Wielkie gratulacje dla organizatorów z Amber Baltic Golf Club i wszystkich graczy. Dobrze, że PZG zorientował się i w ostatniej chwili objął patronatem ten turniej, w przeciwnym razie najlepszy (pod względem poziomu gry) tegoroczny  turniej odbyłby się poza auspicjami związku.

Zdjęcie Mateusza Jędrzejczyka pochodzi z portalu juniorzy.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *