HP MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI AMATORÓW

Międzynarodowym Mistrzem Polski Amatorów został Austriak Thomas Ortner. Najlepszy z Polaków – junior z Warszawy Mateusz Jędrzejczyk zajął drugą pozycję. Mimo zapewnień PZG o limicie handicapu 16 w turnieju startowali gracze z handicapem wyższym niż ustalony limit.

 Po pierwszym dniu Międzynarodowych Mistrzostw Polski pięciu zawodników miało wynik lepszy niż par. Prowadzili pospołu Mateusz Jędrzejczyk i Aleksander Kleszcz z rewelacyjnym wynikiem 67 (-5). Na trzecim miejscu był Michał Wacławek wraz z Billem Carey, którzy zagrali 70 (-2). Piąte miejsce zajmuje Thomas Ortner 71 (-1). W pierwszej rundzie aż sześciu zawodników zagrało eagle. Najbardziej przychylny dla "łowców orłów" okazał sie dołek dziesiąty gdzie trafiono go trzy razy.

 Po drugiej rundzie na czele było trzech zagranicznych graczy. Prowadził Aleksander Kleszcz (-5) przed Jurgenem Friessnegiem (-4) i Thomasem Ortnerem (-4). Mateusz Jędrzejczyk po słabej rundzie (75) spadł na czwartą lokatę, którą dzielił z obrońcą tytułu Billem Carreyem (obaj -2).

 Ostatni dzień turnieju okazał się fatalny dla lidera. Uskarżający się na kontuzję ręki Aleksander Kleszcz zagrał 81 i spadł na piąte miejsce. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Austriak Thomas Ortner, który zakończył finałową rundę z wynikiem 69 uderzeń i z rezultatem -7 sięgnął po tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski Amatorów w Golfie na 2006 rok. Z Polaków najlepszy był Mateusz Jędrzejczyk, 71 zagrane finałowego dnia wyprowadziło go z powrotem na drugie miejsce.

Oto czołówka klasyfikacji w Turnieju:

m.nazwisko imię          R1 R2 R3 Suma do par
1.Ortner Thomas          71 69 69 209   -7
2.Jędrzejczyk Mateusz 67 75 71 213   -3
3.Friessnegg Jurgen     72 68 76 216   level
4.Carey William            70 72 76 218   +2
5.Kleszcz Alexander     67 72 81 220   +4
6.Sałuda Maksymilan   74 74 74 222   +6
7.Małkus Zdzisław       72 73 78 223   +7
8.Krogulec Michael       75 70 80 225   +9
9.Poniż Michał              73 73 81 227   +11
10.Janicki Steven         80 73 75 228   +12

Krzysztof Góra – asystent sędziego turnieju nadesłał nam opis mistrzostw w pigułce:

1. W ciągu trzech dni trwania turnieju panował potworny upał, który szczególnie dawał się we znaki grupom popołudniowym a w niedzielę wszystkim.

2.  Przy takim upale organizator Smart – zapomniał dostarczyć zawodnikom  dodatkowych napojów na drugą dziewiątkę, szczególnie w niedzielę

3.  Szczęśliwym trafem cut objął na ostatnim miejscu prezesa PZG,

4.  W tak potwornym upale nie fair w stosunku do innych zawodników była postawa prezesa PZG, który miał dach nad głową i woził się wózkiem,

5.  Niedziela – dołek 7 Jacek Preson w białym stroju znalazł się w hazardzie wodnym – piłka leży na błocie – Piotr Dąbrowiecki proponuje pożyczenie ciemnych wodoodpornych spodni  – pytają sędziego o opinię, czy tak można a ten wyraża na to zgodę – piękny strzał Jacka podczas zapadania się w błocie,

6. Wielkie zdziwienie dwóch bardzo dobrych graczy, że zostali ukarani za spóźnienie się na start,

7.  Dyskwalifikacja gracza i markera za złe wypełnienie karty ,

8.  Bardzo wysoki poziom graczy z czołówki,

9.  Hole In one Pawła Grzelaka na 2 w sobotę,

10.   Piękny par Thomasa na 2 dołku przy wyjściu z hazardu stojąc na jednej nodze,

 Jeszcze kilkanaście dni przed turniejem trwała dyskusja na temat czy utrzymać ustalony limit handicapu na poziomie 16. W dniu 7 lipca Komitet Organizacyjny Turnieju podtrzymał decyzję o utrzymaniu limitu. Z wielkim zdziwieniem przejrzeliśmy więc listę startową. Okazało się, że mimo sztywnego limitu dopuszczono do gry golfistów z wyższym hcp. Na przykład w turnieju grali Zbigniew Folta hcp 16,7, Henryk Przybylski hcp  22,5.

  Prezes PZG Piotr Mondalski ustosunkował się do postawionych powyżej zarzutów.
– Zbigniew Folta i Henryk Przybylski otrzymali tzw. "dzikie karty" od PZG przewidziane dla przedstawicieli sponsorów i w tym przypadku limit handicapu nie obowiązuje.
– Prezes przeszedł cut ponieważ miał 69 rezultat po dwóch dniach turnieju, do finału zakwalifikowano jeszcze trzech innych graczy, którzy mieli wynik o jedno uderzenie gorszy. To, że cut przechodzi gracz mający 72-gi wynik i gracze mający wynik równy z nim było ogłoszone już dawno w regulaminie turnieju.
– Prezes korzysta z wózka motorowego w turniejach ponieważ ma na to każdorazową zgodę komitetu organizacyjnego turnieju. W inny sposób nie mógłby grać. Ma wszczepione protezy stawów biodrowych i z tego powodu nie może normalnie chodzić. Chętnie zamieni się z którymś z "zazdrośników" – wózek za zdrowe stawy, jest ktoś chętny?

W nawiązaniu do swojego opisu turnieju Krzysztof Góra napisał do Prezesa PZG:

"Szanowny Panie Prezesie!
 Dotarło do mnie, że niektóre moje sformułowania w krótkiej relacji z mistrzostw Polski zostały opacznie zrozumiane:
– uwaga związana ze szczęśliwym przejściem cuta przez prezesa nie miała żadnych podtekstów a wynikała z niedzielnej listy startowej, na której umieszczono zawodników w odwrotnej kolejności do zdobytych wyników w ciągu dwóch dni.
– moja uwaga o wózku wynikła z komentarzy wielu graczy, którzy musieli chodzić w tym potwornym upale i zazdrościli dachu nad głową , natomiast w żadnym wypadku nie dotyczyła choroby prezesa.
 Jeżeli Pan Prezes PZG poczuł się w jakimś stopniu urażony moimi uwagami to przepraszam za to, gdyż nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek a tylko przytoczenie uwag wielu zawodników, z którymi miałem do czynienia w ciągu tych trzech dni.
 Serdeczne pozdrowienia, Krzysztof Góra"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *