Toya Golf

Wyścig o nagrodę dla najbardziej lubianego pola golfowego w Polsce w 2006 roku nabiera rumieńców. Wszystko wskazuje na to, że w konkursie o "Złotą Piłkę z Laurem" będą się liczyły tylko dwa pola golfowe: Binowo Park – ubiegłoroczny zwycięzca i Toya Golf – otwarte oficjalnie w 2006 roku pole golfowe pod Wrocławiem.

 Po dwóch tygodniach konkursu, na dzień 3 stycznia 2007 roku, te dwa pola prowadzą "ex equo" z wynikiem 80 głosów. Na trzecim miejscu, już z dużą stratą jest Mazury Golf z Naterek pod Olsztynem (19 głosów), a na czwartym Sierra Golf Club z Wejherowa (17 głosów). Pozostałe kluby golfowe, nie wyłączając zawsze bardzo lubianego Amber Baltic Golf Club zdobyły po kilka głosów.

 Pole w Binowie jest znane wszystkim bardzo dobrze, kilka dni temu zamieściliśmy opinię naszego czytelnika pt. "Głos na Binowo". Czas przedstawić drugiego głównego faworyta do zwycięstwa – pole Toya Golf z Wrocławia.

 Pomysł pola golfowego we Wrocławiu pojawił się pomiędzy jednym a drugim dołkiem rozgrywanym przez przyszłych właścicieli i budowniczych tego pola: Romualda Szałagana i Jana Szmita na polu w Amberze. Idea, która powstała gdzieś na początku 2000 roku zaczęła się krystalizować. Inwestorzy ściągnęli do siebie Ryszarda Kozierasa – byłego pro w Amber Baltic Golf Club i Binowo Park, mianowali go Dyrektorem pola w budowie i rozpoczęli inwestycję. Na lokalizację pola wybrano odkupiony od Agencji Mienia Wojskowego teren byłego poligonu nieopodal miejscowości Krzyżanowice tuż na północ od granic administracyjnych wrocławskiej aglomeracji.

 Toya Golf to jedno z najpiękniejszych w Polsce pól golfowych, Zaprojektowane przez Anglika Jeremy Perna jest unikalnym połączeniem stylu links, który projektant nadał otwartym częściom pola i stylu "parkland" nadanego dołkom biegnącym wzdłuż lasu i między malowniczymi jeziorami. Delikatne wzniesienia i liczne stawy, które wydają się naturalne powstały na terenie, który był pierwotnie niemal zupełnie płaski. Nieliczne, nietknięte podczas budowy miejsca sprawiają, że pole mimo swej nowości wygląda dojrzale.

 Pole jest zaprojektowane tak, aby stanowiło wyzwanie dla każdego gracza, niezależnie od prezentowanego przezeń poziomu gry. Radzimy więc, aby używać odpowiednich tee. Dla klubowego gracza pole z białych markerów (długość 6311 m) będzie zbyt trudne. Piłki po drive będą spadać na miejsca przewężonych fairwajów lub do przeszkód. Radzimy więc dobrze dostosować używanie tee do swoich umiejętności.

 Pierwszy dołek (345 metrów z żółtych markerów dla klubowych graczy) jak przystało na początek, to szerokie, łatwe par 4. Przy pierwszym strzale należy uważać na dwa duże bunkry po lewej i hazard wodny po prawej. Przed greenem z lewej jezioro, za nim bunkier. Drugi dołek to "czujne" par 5 (klub-453 m.). Na slice przy drive czyha hazard po prawej stronie fairwaya. Drugi strzał przez malownicze "wykroty". Uwaga na małe niewidoczne jeziorko pośrodku. Wyniesiony green jest chroniony z prawej przez szereg bunkrów. "Trójka" to długie (360 m.) par 4. Po obu stronach fairwaya malownicze wzgórki. Green chroniony z obu stron bunkrami.
 "Czwórka" to krótkie (300 m.) par 4. Fairway podzielony 100 m od greenu "fortyfikacjami" z bunkrów, drzew i wzgórz. Wyniesiony trudny green jest chroniony z przodu przez jeden, ale za to duży bunkier. Za greenem "chaszcze" i trudny rough. Piątka to "krwiożercze" par 3 (177 m.) Osiągnięcie otoczonego zewsząd wodą greenu za pierwszym strzałem to nie lada sztuka. Szósty dołek to "taktyczne" par 4 (349 m.). Woda grozi po obu stronach fairway-u, przed greenem obszerny bunkier.
 Siódmy dołek, to niby łatwe par 3 (137 m.). Sprytna zagrywka projektanta (skrót perspektywiczny i przysłonięcie części greenu drzewem) sprawia, że piłki lądują zwykle na lewo od greenu. Na zbyt długie strzały czeka z tyłu flagi rozłożysty bunkier. "Ósemka to piękne par 5 (449 m.). Po lewej wzdłuż całego dołka OB. Dołek kończący pierwszą dziewiątkę to trudne par 4 (366 m.) wyjątkowo dobrze broniony green z wodą po lewej i dwoma bunkrami po prawej.

 Druga dziewiątka rozpoczyna dość trudne par 4 (360 m.). Wzdłuż fairwaya rozmieszczono sześć bunkrów czatujących na nieudane zagrania. "Jedenastka" to "odpoczynkowe" par 3 (160 m.) – stosunkowo łatwo tu o dobry wynik. Dwunasty dołek – par 4 (318 m.) to łatwy "dog leg" skręcający w prawo.
 "Trzynastka" – długie, trudne par 4 (386 m.) w pełni zasługuje na swą "pechową" nazwę. Dużo różnych przeszkód z główną hazardem wodnym po prawej, wzdłuż całej końcówki dołka. "Czternastka" par 3 (123 m.) rozpoczyna finiszowe pięć dołków. Green umieszczony za dużym jeziorem osiągają tylko doskonale uderzone piłki. Zbyt krótkie strzały wpadają do wody, zbyt długie do lasu. Wyjątkowo malowniczy piętnasty dołek par 5 (430 m.), biegnie po prawej stronie starego lasu. Po prawej stronie fairwaya dwa duże jeziora i stare drzewa tuż przy greenie.
 Szesnasty dołek to krótkie, acz treściwe par 4 (280 m.). Przy mądrej grze łatwo tu o par. Green jest chroniony małym jeziorkiem z prawej strony. Siedemnasty dołek par 5 (481m) jest specjalnie skonstruowany dla "long shuterów" Szeroki fairway zachęca do długich strzałów. Po lewej stronie dołka pozostałości poligonowych fortyfikacji, stanowiące malowniczą ciekawostkę pola. W Toya Golf słowo bunkier może mieć też znaczenie nie golfowe, gdyż na tym dołku piłka może wpaść do prawdziwego wojskowego bunkra. Umocnienia stanowią integralną cześć pola do gry. Pole kończy dość długie par 4. Po prawej stronie i z tyłu greenu wodny hazard, wokół cztery bunkry.

Zdjęcia: Ryszard Kozieras – Toya Golf, archiwum redakcji


trzeci green


Przeszkody na fairwayu "czwórki"


Wielki i piękny bunkier na szóstym dołku


Jezioro na starcie 10 dołka


czternasty green za wodą


start "piętnastki"


piętnasty green


green na "szestnastce"


Leszek Zembrowski na siedemnastym dołku. W tle stare umocnienia wojskowego poligonu


siedemnasty green


Start finałowego, osiemnastego dołka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *