Golf and Relax działa

Ci, którzy pamiętają zamknięte kilka lat temu pole golfowe w Łukęcinie przecierali oczy ze zdumienia widząc razem grających w golfa Romka Bajerę, Stasia Żabickiego, Andrzeja Mataja, Józefa Wilka, Pawła Gwardę czy Wieśka Witczaka. To swoiste "Deja vu" miało miejsce w sobotę 02 października 2010 kiedy to pole golfowe Modry Las gościło uczestników turnieju z okazji XV lecia Stowarzyszenia Miłośników Golfa "Golf and Relax". Jubileuszowy turniej wygrał Andrzej Olszewski (na zdjęciu).

 
 Prezes klubu Zbigniew Świrski złośliwie stwierdził, że niektórzy czekali piętnaście lat, aby ograć w golfa Wieśka Kluzę, wieloletniego gospodarza pola w Łukęcinie. Wiesiek, który też uczestniczył w jubileuszowym turnieju był kiedyś nieformalnym instruktorem golfa od którego pionierzy uczyli się grać. Etatowo niejako zajmował pierwsze miejsce w każdym łukęcińskim turnieju i pokonać go było nie łatwo. Wiesiek zagrał 112 i zajął 24 miejsce w turnieju. Niezły wynik dla kogóś kto od lat nie trzymał kija golfowego w ręku, a zamienił go na dubeltówkę, będąc łowczym koła myśliwskiego w Kamienu Pomorskim.
 Wspominano dawne zabawne historie kiedy to Andrzej Mataj zagrał całe pole ustawiając piłeczkę na tee przy każdym uderzeniu. Podczas pierwszej wizyty ekipy telewizyjnej na polu któryś z klubowiczów demonstrowł zaznaczanie piłki na greenie sęk w tym, że najpierw podniosł piłkę a później położył marker mniej więcej w miejscu gdzie ona była, tak też poszło to na antenę.
 Słynna była też sentencja pana "Woodzika" Pawła Gwardy. Wyglądało to niej wiecej tak.
 Dzienikarz: "Panie Pawle a jak chce pan zagrać na określoną odległość to jak to się robi?"
 Paweł Gwarda: "Bierzemy drivera i jak chcemy zagrać na 100 m to podnosimy główkę kija do poziomu, jak na 120 m to na godzinę 10, jak chcemy zagrać 140 m to na godzinę 11 a jak chcemy zagrać 200 metrów to walimy z całej siły".
 Jubileuszowy turniej wygrał po dogrywce Andrzej Olszewski z wynikiem 89 uderzeń, drugie miejsce zajął Krzysztof Woźniak. Trzeci był Arkadiusz Sanocki. Zwycięzca przyznał się, że swoją przygodę z golfem zaczynał na polu w Łukęcinie w 2000 roku. Miał więc "właściwą przeszłość" jak na jubileuszowy turniej przystało.
 Przezes Stowarzyszenia "Golf and Relax" Zbigniew Świrski stwiedził, że stowarzyszenie "wraca do gry". Obiecał zaprezentowanie, w najbliższym czasie, kilku nowych projektów golfowych z budową pola golfowego włącznie. Jako jedno z pierwszych działań zapowiedział reaktywowanie, jeszcze w tym sezonie turnieju o kryształowy kij golfowy.
 
Wiceprezes G&R Bogusław Bobowski, Prezes Zbigniew Świrski wręczają nagrodę Magdalenie Paczóskiej za I miejsce w kategorii kobiet
 
 
Andrzej Mataj (z lewej) i Wiesław Kluza
 
Tadeusz Longin i Paweł Gwarda (z prawej)
Józef Wilk (z lewej) i Wiesław Witczak
Krzysztof Woźniak (z lewej) tym razem przegrał dogrywkę i zajął drugie miejsce
 
Widzowie podczas ceremonii wręczania pamiątek
Zbigniew Szmulczyński w bunkrze
Akt założycielski stowarzyszenia Golf and Relax liczy już 15 lat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *